Co to jest Go?
Go to nie tylko gra. Jest to dyscyplina, która przenosi uczestników w fascynujący świat taktyki, strategii i kreatywnego myślenia.
Popularna głównie w Azji, Go zdobywa coraz większą popularność na całym świecie.
Go łączy prostotę zasad, przejrzystość rozgrywki z unikalną, minimalistyczną estetyką.
Uczy myślenia, analizy, kształtuje wyobraźnię i poczucie sprawiedliwości.
W Go, w przeciwieństwie do innych gier, celem gry jest nie zniszczenie przeciwnika, lecz zbudowanie terytorium choćby o jeden punkt większego, niż on zdoła zbudować.
W Go cenne są: wyobraźnia, umiejętność wyjścia poza schemat, odwaga, uważność, szacunek dla przeciwnika.


Troszkę historii
Co wspólnego mają starożytne Chiny i superkomputery?
Okazało się, że jednym z największych i najbardziej spektakularnych wyzwań stojących przed programistami z całego świata stanowiło nie obliczanie trajektorii lotów kosmicznych, a stworzenie programu, który wygra z człowiekiem w grę wymyśloną parę tysięcy lat temu. Napisałem „wymyśloną”, choć zdaniem niektórych Go zostało nie wymyślone, ale odkryte przez człowieka.
Jeżeli spodziewacie się teraz długiego zwoju papirusa opisującego zawiłe zasady gry, to zawiodę Was.
Go jest bowiem grą niezwykle prostą.
Jednocześnie w starożytnych Chinach, skąd pochodzi, stała się jedną z „czterech sztuk”, obok kaligrafii, malarstwa i muzyki.
Prawdopodobnie w piątym lub szóstym wieku naszej ery Go trafiło do Japonii.
Na to wygląda, że prostota zasad, minimalistyczna estetyka i głębia ukrywająca się w Go uwiodły Japonię. Szybko japońscy władcy zaczęli na swoich dworach zatrudniać najlepszych goistów, ufundowali szkoły go i przyczynili się do szybkiego rozwoju tej gry.
Przez długie stulecia Japończycy byli niepokonani.
Jeszcze w roku 1928 uzdolniony chiński nastolatek Wu Qingyuan musi przenieść się z rodziną do Japonii, bo w ojczyźnie brakowało odpowiednich nauczycieli. Wkrótce potem, już jako Seigen Go, zostaje jednym z legendarnych mistrzów Go. W 1933 roku razem z Mionoru Kitani opracował i spopularyzował nowy system otwarcia – shinfuseki, będący jedną z podwalin nowoczesnego go.
Z ciekawostek – trwająca sześć miesięcy gra Minoru Kitani z Shūsaiem Hon’inbō, rozegrana w 1938 r., została opisana w powieści pt.: „Meijin – mistrz go” autorstwa noblisty Yasunariego Kawabaty.
W latach ’90 ubiegłego wieku tak na polu gospodarki, jak i Go, Japonię przeganiają zarówno Korea, jak i Chiny.
W międzyczasie, 11 maja 1997 roku, komputer Deep Blue wygrywa mecz z aktualnym mistrzem świata w szachach – Garri Kasparowem.

A jak się mają komputery w starciu z Go?
Otóż przez następne dwie dekady, pomimo niezwykle dynamicznego rozwoju samych komputerów, jak i oprogramowania, z najsilniejszymi maszynami rozprawiają się silni amatorzy, a zawodowi gracze go pozostają poza wszelkim zasięgiem.
Wreszcie, w 2014 r. powstaje projekt badawczy AlphaGo w celu sprawdzenia, jak dobrze sieć neuronowa wykorzystująca głębokie uczenie się może rywalizować w Go.
W marcu 2016 roku, przy olbrzymiej widowni zgromadzonej na całym świecie, odbył się mecz pomiędzy AlphaGo a jednym z najsilniejszych graczy tamtego czasu – Lee Sedolem.
Nie zdradzę, jak się zakończył, za to gorąco polecam obejrzenie tego nagrodzonego wieloma nagrodami dokumentu: AlphaGo, dostępnego w całości na YouTube.
Co to jest Go?

Go to nie tylko gra. Jest to dyscyplina, która przenosi uczestników w fascynujący świat taktyki, strategii i kreatywnego myślenia.
Popularna głównie w Azji, Go zdobywa coraz większą popularność na całym świecie.
Go łączy prostotę zasad, przejrzystość rozgrywki z unikalną, minimalistyczną estetyką.
Uczy myślenia, analizy, kształtuje wyobraźnię i poczucie sprawiedliwości.
W Go, w przeciwieństwie do innych gier, celem gry jest nie zniszczenie przeciwnika, lecz zbudowanie terytorium choćby o jeden punkt większego, niż on zdoła zbudować.
W Go cenne są: wyobraźnia, umiejętność wyjścia poza schemat, odwaga, uważność, szacunek dla przeciwnika.
Troszkę historii

Co wspólnego mają starożytne Chiny i superkomputery?
Okazało się, że jednym z największych i najbardziej spektakularnych wyzwań stojących przed programistami z całego świata stanowiło nie obliczanie trajektorii lotów kosmicznych, a stworzenie programu, który wygra z człowiekiem w grę wymyśloną parę tysięcy lat temu. Napisałem „wymyśloną”, choć zdaniem niektórych Go zostało nie wymyślone, ale odkryte przez człowieka.
Jeżeli spodziewacie się teraz długiego zwoju papirusa opisującego zawiłe zasady gry, to zawiodę Was.
Go jest bowiem grą niezwykle prostą.
Jednocześnie w starożytnych Chinach, skąd pochodzi, stała się jedną z „czterech sztuk”, obok kaligrafii, malarstwa i muzyki.

Prawdopodobnie w piątym lub szóstym wieku naszej ery Go trafiło do Japonii.
Na to wygląda, że prostota zasad, minimalistyczna estetyka i głębia ukrywająca się w Go uwiodły Japonię. Szybko japońscy władcy zaczęli na swoich dworach zatrudniać najlepszych goistów, ufundowali szkoły go i przyczynili się do szybkiego rozwoju tej gry.
Przez długie stulecia Japończycy byli niepokonani.
Jeszcze w roku 1928 uzdolniony chiński nastolatek Wu Qingyuan musi przenieść się z rodziną do Japonii, bo w ojczyźnie brakowało odpowiednich nauczycieli. Wkrótce potem, już jako Seigen Go, zostaje jednym z legendarnych mistrzów Go. W 1933 roku razem z Mionoru Kitani opracował i spopularyzował nowy system otwarcia – shinfuseki, będący jedną z podwalin nowoczesnego go.
Z ciekawostek – trwająca sześć miesięcy gra Minoru Kitani z Shūsaiem Hon’inbō, rozegrana w 1938 r., została opisana w powieści pt.: „Meijin – mistrz go” autorstwa noblisty Yasunariego Kawabaty.
W latach ’90 ubiegłego wieku tak na polu gospodarki, jak i Go, Japonię przeganiają zarówno Korea, jak i Chiny.
W międzyczasie, 11 maja 1997 roku, komputer Deep Blue wygrywa mecz z aktualnym mistrzem świata w szachach – Garri Kasparowem.

A jak się mają komputery w starciu z Go?
Otóż przez następne dwie dekady, pomimo niezwykle dynamicznego rozwoju samych komputerów, jak i oprogramowania, z najsilniejszymi maszynami rozprawiają się silni amatorzy, a zawodowi gracze go pozostają poza wszelkim zasięgiem.
Wreszcie, w 2014 r. powstaje projekt badawczy AlphaGo w celu sprawdzenia, jak dobrze sieć neuronowa wykorzystująca głębokie uczenie się może rywalizować w Go.
W marcu 2016 roku, przy olbrzymiej widowni zgromadzonej na całym świecie, odbył się mecz pomiędzy AlphaGo a jednym z najsilniejszych graczy tamtego czasu – Lee Sedolem.
Nie zdradzę, jak się zakończył, za to gorąco polecam obejrzenie tego nagrodzonego wieloma nagrodami dokumentu: AlphaGo, dostępnego w całości na YouTube.
Czy Szkoła Go jest dla Ciebie?
Uczę grać w Go dorosłych, młodzież i dzieci. Zaczynamy od podstaw, nie martw się, jeżeli ich nie znasz – liczą się chęci!
Prowadzę zajęcia grupowe oraz indywidualne. Zapraszam do wypełnienia poniższego formularza.
Rodziców dzieci szkolnych zapraszam do rejestracji na stronie -> ZAPISY <-
Czy Szkoła Go jest dla Ciebie?
Uczę grać w Go dorosłych, młodzież i dzieci.
Zaczynamy od podstaw, nie martw się, jeżeli ich nie znasz – liczą się chęci!
Prowadzę zajęcia grupowe oraz indywidualne.
Dlaczego warto?
Czy wiesz, że Go to jedna z najstarszych gier strategicznych na świecie? Teraz możesz nauczyć się jej zasad i rozwijać logiczne myślenie w przyjaznej atmosferze!
- Rozwijasz kreatywność i koncentrację
- Uczysz się strategicznego myślenia
- Poznajesz nowych przyjaciół
- Go to więcej niż gra. To sposób myślenia.!
(Wypełnij formularz, aby otrzymać dokładną ofertę.)


Dlaczego warto?
Czy wiesz, że Go to jedna z najstarszych gier strategicznych na świecie? Teraz możesz nauczyć się jej zasad i rozwijać logiczne myślenie w przyjaznej atmosferze!
- Rozwijasz kreatywność i koncentrację
- Uczysz się strategicznego myślenia
- Poznajesz nowych przyjaciół
- Go to więcej niż gra. To sposób myślenia.!
(Rodziców dzieci szkolnych zapraszam do rejestracji na stronie -> ZAPISY <-)
Ostatnio na blogu:
X Jednodniowy Turniej Go we Wrocławiu
Trójka uczniów naszej Szkoły Go wzięła udział w X Jednodniowym Turnieju Go we Wrocławiu.Emocji było sporo…
EGC 2025 Warszawa
19 lipca 2025 w Warszawie rozpocznie się wielkie goistyczne święto
Letnia Szkoła Go
Nowy rok za pasem, a wraz z nim plany na letni urlop…